Zdjęcia - dzień 3








No i kolejny dzień minął - dzień pełen śmiechu i głupawek (zwłaszcza pań, które dziś WSZYSTKO śmieszyło
- nawet trzecioklasista skomentował "Nie ma to jak dobry humor przed snem"
.... co oczywiście wywołało salwę śmiechu
)
A było znowu - trochę lekcji, trochę plaży, trochę spaceru i zakupów, trochę zabaw na boisku, trochę leniuchowania, trochę buczenia i marudzenia, trochę zachwytów i tak dalej.....
Całą tą "monotonię" przerwała nam atrakcja dnia - Zumba! I co ciekawe - żadne z dzieci nie marudziło, że na nią idziemy! Potem było troszkę gorzej, ale to ze zdjęć i filmików się wytnie ![]()
I tyle. Jutro pierwsza z wycieczek, więc telefony będą dopiero po 14.30 (obiad mamy przesunięty na 14.00)
Jeszcze jedno. Dochodzą do nas głosy, że są problemy z dodawaniem komentarzy. Nie mam żadnych do zatwierdzenia. A my tu próbowałyśmy dodawać i wszystkie przeszły. Proszę więc zwrócić uwagę na wszystkie komunikaty, które pojawiają się przy ich wpisywaniu...
Dziś krótko i konkretnie, bo zmęczenie bierze górę...
Przepraszam, że znów zdjęć nie ma... Może uda się w drodze na wycieczkę
Pozdrawiamy! ![]()
I kolejny dzień minął nam tak szybko, że nawet nie wiemy kiedy! Żyjemy od śniadania do obiadu i od obiadu do kolacji
A w międzyczasie trochę się pouczymy i duuuużo chodzimy. Pogoda nam się poprawia, słoneczko nam świeciło prawie cały dzień, wiatr się ocieplił a i temperatura idzie w górę
Dlatego przedpołudnie spędziliśmy dziś na plaży! Kopanie dołów to juz tradycja Zielonej Szkoły - i to zajęcie się nigdy nie znudzi - zwłaszcza młodszym
Pomysły były również inne - na przykład rugby na plaży (nie wiedzieć czemu, nie bardzo się paniom ten pomysł podobał!) czy ciuciubabka z ręcznikami na głowie (to też IM nie pasowało!)... No ale co zrobić - hormony buzują, niby starsi a jednak dzieci
A może na odwrót?!
Bo i pierwsze prawie wakacyjne miłości się pojawiają.... ![]()
![]()
![]()
Popołudniowy czas ciszy był wyjatkowo leniwy. A po nim - zakupy. Tradycyjnie "pamiątki" mniej lub bardziej rozsądne
I spacer po Mrzeżynie i plaży. Coraz lepiej poznajemy naszą miejscowość ale i tak plaża jest tu najfajniejsza
Ach, były jeszcze słodkości gofrowo - lodowe (bo jak być nad morzem i nie najeść się tego do woli!)
Po kolacji miało być ognisko... ale coś się szefostwu ośrodka terminy pomieszały i okazało się, ze to w czwarek... ale za tydzień... Więc spontanicznie, żeby już do końca się wyszumieć po pełnym emocji dniu, poszliśmy.... na plażę!
Po kolejnych próbach grania w rugby (panie znów popsuły zabawę!), okazało się, że na plaży można przypominać sobie tabliczkę mnożenia, zasady pisowni a nawet układać zadania z treścią! Czegóż to jeszcze ci szóstoklasiści nie wymyślą. A te panie jaką mają inwencję twórczą...?!![]()
Aaaaa!!!! Było jeszcze hasło dnia!!!
Pani: "Co tam masz pod tymi owocami - lody czy bitą śmietanę?"
Uczennica: "Lody! Po bitej śmietanie by mnie przegrzmociło! I to tak dosłownie!"
No i panie kawy dopić nie umiały dławiąc się ze śmiechu
Wesoło nam tu![]()
Ps. Zdjęcia ze środy i czwartku - jutro... Dziennik jeszcze trzeba uzupełnić a już 23:44...![]()
Oj, oj... dziękujemy za komentarze, życzenia i komplementy!!! Oczywiście dopiero po interwencji smsowej jednej z Mam, pani-ka zorientowała się, że trzeba zatwierdzic komentarze
Dziękuję Pani Agnieszko![]()
A dziś słoneczko nam świeciło od rana. Chłodny wiatr dawał nam się jeszcze wprawdzie we znaki, ale nie przeszkodził nam oczywiście w wyjściu z ośrodka. Konieczny był już spacer po Mrzeżynie za dnia (a nie wieczorem, jak wczoraj), bo przecież trzeba było już jakieś pieniądze udać
Więc najpierw pamiątki i wszelkiego rodzaju "pierdołki" (niektóre udało się wyperswadować logicznymi argumentami) a później.... pierwsze gofry i lody (uprzedzamy wątpliwości typu "chłodny wiatr i lody?!"
- pomieszczenie było zamknięte i dopóki wszycy nie zjedli - nie poszliśmy dalej
). Ze spaceru wróciliśmy dopiero na obiad a po nim troszkę matematyki
Plaża też była. A jakże
Tym razem bez konkursów. Sama zabawa i leniuchowanie
Wróciliśmy na kolację i kilka kolejnych chwil lekcji. Miał być kolejny spacer na plażę, ale niespodziewanie dowiedzieliśmy się, że.... rozpoczyna się dla nas dyskoteka
Cały wieczór szaleństwa na parkiecie spowodował u wielu szybki sen (hmmm... u niektórych niekoniecznie - północ na karku a tam jeszcze szeptania przerywane śmiechem!). Trzeba więc kończyć i przemówić niektórym do rozumu: "maluchy pobudzicie!!!"
No więc do jutra! (ups! Do dziś!)
Dzisiejszy dzień przywitał nas słoneczną, choć chłodną pogodą. Co nie przeszkadzało nam po śniadaniu i pierwszych porządkach w pokojach wybrać się na plażę. Pustą plażę. Żadnej grupy dzieci. Ani młodzieży. Kilku starszych emerytów
Nasze dobrze wychowane dzieci każdego mijanego oczywiście muszą przywitać, co spotyka się z ogromnym entuzjazmem owych osób
A na plaży pierwszy konkurs. Tradycyjnie - budowla z piasku... Najbardziej entuzjastycznie podeszli do tego..... chłopcy z 6 klasy (bo to przecież był raj na ziemi - móc kopać dół, na którego dnie pojawiła sie woda
Co lepsze - wymyślili, że na tym można zbić niezły interes! Butelka wody za 10 muszelek potrzebnych do ich budowli
Mają chłopaki łeb na karku ![]()
Z plaży ewakuowaliśmy się przed południem - bo wiatr dawał nam się we znaki. Za to boisko przy ośrodku było w sam raz. I przed obiadem i po ciszy poobiedniej. Były też lekcje - polski, niemiecki, matematyka... (w końcu to zielona SZKOŁA!)
A po kolacji to, co nasze panie lubia najbardziej - długi spacer przez niemal wymarłe miasteczko i powrót plażą aż do zachodu słońca!!! A ten był cudny! Był też konkurs fotograficzny dla starszaków - temat "plaża". Oj, będzie wielki problem z rozstrzygnieciem, bo niektóre ujęcia były naprawdę piękne i orginalne...
Zwycieskie zdjęcia umieścimy na blogu!
Jak więc widzicie - działo się! Teraz dzieci już śpią (prawie wszystkie, bo niektórym tak dobrze się gada nocna porą... i bez telefonów
) a panie nadrabiają dokumentację i... też gadają
Do poczytania!
Ps. Czyta nas ktoś??? Niestety w nowej wersji bloga nie ma statystyk... A komentarzy jakoś tak.... brak....![]()
Witamy, podajemy orientacyjny plan dnia:
7:45 - pobudka, toaleta poranna
8:30 - śniadanie, porządki w pokojach
9:45 - zajęcia przedpołudniowe
13:30 - obiad, zajęcia ciche w pokojach
15:00 - zajęcia popołudniowe
18:00 - kolacja
18:30 - zajęcia wieczorne
22:00 - cisza nocna
Telefony będa dostępne rano po porządkach w pokojach (9:45 - 10:00) oraz na ciszy poobiedniej (14:00 - 15:00).
1 czerwca z powodu wyjazdu na wycieczkę do Zieleniewa telefony będą dostępne tylko po godz. 14:30 a 4 czerwca z powodu całodniowej wycieczki do Kołobrzegu telefony będą dostępne dopiero po kolacji. W każdych innych sytuacjach można dzwonić do nauczycieli![]()
Pozdrawiamy i idziemy sprawdzać czystosć w pokojach ![]()
![]()
![]()
No to dotarlismy. Po 9,5 godzinach drogi (i tylko z jednym niezadługim korkiem) przyjechaliśmy do Mrzeżyna. Na razie nie zdążyliśmy poznać jeszcze miejscowości ale morze już zobaczyliśmy. Tradycyjnie, niektórych bardzo kusiło, by choć mały paluszek u nogi w nim zamoczyć, ale nieugięte panie - dbając o zdrowie uczestników - walczyły dzielnie z zakusami dzieci próbujących przedostać się bliżej wody
A na plaży pusto - kilkoro dorosłych tylko spacerowało. Pobyt nad morzem przed sezonem jest całkiem przyjemny
Tylko te 26 ciągle pytających o wszystko buziek przypomina paniom, że są w pracy a nie na urlopie
Hihihi ![]()
Wieczór szybko sie zakończył, dzieci zmęczone podróżą zasnęły jak aniołki
Cisza i spokój...
To teraz dziennik, plan dnia, plany na jutro... (i znów praca a nie urlop
). Ale dla uśmiechów dzieci - warto :-)
Dziś rano wyjechaliśmy w naszą tegoroczną podróż życia!
Kolejne pytanie "a blog jest?" utwierdziło mnie, że "trzeba będzie" coś jednak pisać... choć zawsze to była czysta przyjemnośc ![]()
Podróż mija nam spokojnie, pytanie o to, czy jeszcze daleko - jakoś nie często sie pojawia
Pogoda rórnież spokojna (mimo zapowiadanych burz w całej Polsce). Jesteśmy między Gorzowem Wielkopolskim a Szczecinem - oby do końca drogi nam się tak dobrze jechało ![]()
-----------
Tyle, co napisałam te słowa - usłyszałam "a daleko jeszcze?" Czytają mi w myslach, czy co?!![]()